Celebryci i ich życie w sposób naturalny budzą zaciekawienie.
Dziś trochę poplotkuję, a przy okazji pokażę Wam sesję zdjęciową zaaranżowaną w zabałaganionych pokojach dziecięcych. Sarah Jessica Parker pośród porozrzucanych zabawek i trójki dzieciaków.
Troje dzieci i mąż.
Podoba mi się zamysł sesji zdjęciowej Mario Testino. Sarah jest matką trojga dzieci, pracuje i prowadzi dom. Sesja pokazuje tę ikonę mody, aktorkę i producentkę w scenerii domowej z rozbrykanymi dziećmi i wszechobecnymi zabawkami. Na niektórych zdjęciach pojawia się także mąż, Matthew Broderick.Surogatka i niania.
Sarah ma troje dzieci, w tym dwie bliźniaczki - Lorettę i Tabithę, urodzone przez matkę zastępczą, kiedy Jessica była już dobrze po czterdziestce.Każdy dzień zazwyczaj zaczyna tuż po szóstej, łączy obowiązki matki, żony, aktorki, producentki, projektantki i twarzy kampanii reklamowych.
A kto sprząta zabawki?
Jak mówi, mogłaby zatrudnić armię osobistych asystentów na całą dobę, aby pomagali jej w radzeniu sobie z pracą i domem. Ale obowiązkami dzieli się z mężem, do pomocy mają nianię dla swoich bliźniaczek , na czas, kiedy pracują, dodatkowo ktoś inny pomaga w wożeniu dziewięcioletniego Jamesa Wilkie'go na zajęcia i do szkoły. Nowy Jork to wyzwanie logistyczne i ani on, ani ona nie daliby rady codziennie stać w Nowojorskich korkach, będąc jednocześnie po kilkanaście godzin w pracy.Na zdjęciach Sarah jest wystylizowana, modnie ubrana, nieskazitelna. Jej postać w pozach żywcem wyjętych z czerwonego dywanu, lawiruje pomiędzy stosami porozrzucanych zabawek, ubrań i bawiących się dzieci. Pewnie często tak to właśnie wygląda, celebrytka musi wyglądać nienagannie, przecież tuż za jej drzwiami czaja się paparazzi, a jej zdjęcia obiegaja portale plotkarskie w mgnieniu oka.
Jak jest naprawdę?
To fajne, że chociaż raz możemy dzięki temu wyobrazić sobie, jaka może być naprawdę i z jakimi wyzwaniami może się zmagać osoba tak permanentnie zajęta, matka trojga jeszcze małych dzieci.Jak jest naprawdę, jakie są relacje między domownikami, tego możemy się tylko domyślać.
Możecie poczytać długi artykuł, w którym Sarah opowiada o swojej codzienności. Bardzo ciekawy wywiad, oraz zdjęcia lepszej jakości znajdziecie na stronie VOGUE.
Na koniec jedno zdanie z tego wywiadu, określające jej podejście do rodziny i dzieci.
Ładnie brzmi, więc na koniec przytaczam w moim wolnym tłumaczeniu..
Nie korzystamy z żadnej pomocy domowej. Jesteśmy sami i zajmujemy się dziećmi. To jest coś, co jest ważne dla nas obojga, nie chcemy od tego uciekać, bo jaki jest sens posiadania rodziny, jeśli nie będziemy naprawdę w niej uczestniczyć?
link do artykułu w Vogue
Gednialne zdjęcia w dziecięcym pokoju i z dziećmi. Ona elegancka, wszystko porozrzucane, wesołe dzieci ! Fantastyczne !!
OdpowiedzUsuńTeż mi się podoba. :) No, może twarz przeszła zbyt silną ingerencję Photoshopa, wszak Sarah jest już dobrze po czterdziestce, ale nie czepiajmy się. Chodzi o dzieciaki i wnętrza a w nich taką wymuskaną mamuśkę - businesswoman. Ciekawe jak wygląda, kiedy siedzi z dziećmi rano w piżamie. Dzięki za komentarz.
OdpowiedzUsuńOj bycie mamą nie jest łatwe. A jak dzieci dorastają, to jeden chce tablet, drugi korek na ścianę, trzeci deskę. I to coraz bardziej rośnie. Ale czego to się nie robi dla swoich dzieciaczków!
OdpowiedzUsuń