Jeśli myślicie, że do fotografowania dzieci potrzebne jest studio,
wypasione aparaty fotograficzne, lampy, parasole rozpraszające światło i w ogóle nie wiadomo co, to prawdopodobnie macie rację.Jednak inna szkoła mówi, że zawsze można spróbować użyć to, co aktualnie mamy pod ręką i zaaranżować świat, który spodoba się dzieciakom, oraz wyjdzie świetnie na zdjęciach. Dzisiaj kilka przykładów.
Abordaż na betonie.
Zdziwiłam się, jak dużo można osiągnąć fotografując dzieci, wykorzystując tak niewiele zwykłych przedmiotów - rekwizytów.Piraci szykują się do abordażu, leżąc na betonie. Szczotka, plastikowe wiadro i dwaj chłopcy.
Kluczem jest ekspresyjny ruch chłopca w chustce na głowie.
Latający dywan i podwodne akrobacje.
Kapitalny pomysł na nudne plażowanie. Pod warunkiem oczywiście, że mamy ze sobą świeże sadzonki w doniczkach :) Ale od czego kreatywność rodziców i dzieci.
Już prościej być nie mogło. Delfin i chętne do zabawy dziecko. Oto przepis na udaną fotkę.
Astronauci w kaskach motocyklowych i fajerwerki.
Odpowiedź na pytanie - jak fotografować dziecko, nasuwa się sama - wesoło!Użycie zwiniętych karimat nieoparcie kojarzy się z biwakiem. A zdarza się, że podczas wakacji mamy więcej czasu i ochoty, aby poszaleć z dziećmi.
Dobra podpowiedź, jak spędzić wspólnie czas i się nie nudzić. Zwykle na urlop jedzie co najmniej jeden laptop, a więc efekty można podziwiać, lub przetwarzać od razu.
heej hop, cyrkowe sztuczki na trapezie.
Dżungla na tarasie.
Wspaniały przykład dla tych, co wolą zostać w domu - na tarasie robimy dżunglę, potem stajemy na parapecie okna :) i powstają niezapomniane fotki do rodzinnego albumu.A oto ogrodowa sielanka - podobno w kapuście można znaleźć dziecko i to nawet całkiem sporych rozmiarów.
Skok przez płot.
Jedna z lepszych, moim zdaniem fotografii, z użyciem dwóch palet. Co za pomysł, jaki fajny wyraz tego zdjęcia.Braciszkowie we wspólnym skoku - genialnie proste, a zarazem efektowne.
Autorem tych fotek jest artysta Jan von Holleben, który zafascynowany dziećmi, tworzy serie obrazków z ich udziałem, starając się osiągać ciekawe efekty przy użyciu prostych środków wyrazu.
Czy czujecie się pozytywnie zainspirowani? Ja tak!
Ja też! Pomysły rewelacyjne ;-) Chyba jutro poszaleję z synkiem i aparatem ;-) Dzięki za inspirację ;-)
OdpowiedzUsuńAleż...to jest jeden pomysł.
OdpowiedzUsuń