Hit czy kit? Komoda treningowa.

Czasem warto się wyluzować

i zamiast dobierać mebel do mebla i odcień do odcienia, pójść na całość.

Jest to możliwe dzięki projektantom, którzy ciągle potrafią zaskoczyć. Dzisiaj podzielę się z Wami tym, co mnie ostatnio rozśmieszyło i podbiło moje serce. Jeśli szukasz fajnej komody do pokoju dziecka, zobacz!

Bawi i uczy.

Idea jest prosta - komoda ma pomóc dziecku w orientacji, co gdzie jest i gdzie co odłożyć.
Po to zostały zaprojektowane szufladki, które mają fronty w kształcie konkretnej części garderoby.

 

Znajdziemy tu zatem szufladkę na skarpetki, majteczki, spodenki i koszulki. Półokrągły uchwyt jest wkomponowany w kontur ubranka.

 

A co potem?

Wiadomo, że etap nauki podstawowego rozpoznawania części ubioru i odkładania na miejsce jest krótki, ale kiedy nasz przedszkolak już nauczy się odkładać spodenki tam, gdzie ich miejsce, mebelek możemy spokojnie zostawić, jako dowcipny i przekorny designerski gadżet. 

 Dla każdego coś miłego.

Taki mebel może stać wszędzie i w zależności od otoczenia będzie odbierany inaczej.
W pokoju niemowlaka będzie budził uśmiech i stanowił ładne uzupełnienie aranżacji, wszak komoda to podstawa w pokoju maluszka.
W pokoju przedszkolaka będzie pomagał i uczył rozpoznawania oraz porządku, a w pokoju nastolatka będzie zaczepnym elementem o designerskim smaku.

Komoda treningowa.

Jeśli właśnie zastanawiacie się, co za męski szowinista zaprojektował tę komodę z szufladkami w kształcie spodenek, a nie spódniczek, to powiem Wam, to Peter Bristol.
Istnieje także wersja z szufladką na spódniczki, dziewczynki na szczęście nie są tu dyskryminowane.
Ten sam pomysł, tylko nieco inne kształty ubranek. Komoda wykonana ręcznie z klonowej sklejki wodoodpornej i pokryta lakierem. Mebel na zamówienie, cena 1500$.



Zdjęcia komody pochodzą ze strony projektanta, a ozdabia je bujany fotel Eames. Niezwykły mebel, który pasuje do wszystkiego i staram się zawsze o nim wspomnieć, jeśli uzupełnia aranżację.

A Wam, jak się podoba komoda treningowa?