poniedziałek, 18 marca 2013

Mały mężczyzna lubi pomarańcze... i turkusy.


Jak urządzić pokój dziecięcy, wzorując się na zdjęciu z internetu?

W poprzednim poście opisałam pokoik Finna, synka Tori Spelling, urządzony w turkusowo - pomarańczowej tonacji. Było w tym pokoju energetycznie i fantazyjnie, w sam raz dla małego rozrabiaki.



Takim mocnym, a jednocześnie dobrze dobranym zestawieniem kolorystycznym, można się pozytywnie zainspirować.
Umiejętnie podpatrując, każda mama może stworzyć dzidziusiowi wymarzony i oryginalny kącik.

 

Spróbujmy się zainspirować, przetwarzając i cytując po swojemu dobre pomysły.

Jeśli chcemy, aby pokój naszego dziecka był jedyny w swoim rodzaju i niepowtarzalny, nie kopiujmy.
Nie trzeba mieć od razu takich samych mebli, lub tapety. Wystarczy wybrać inspirację, a reszta zrobi się sama.
 

Na początek proponuję niewielki mood board, oparty na fotce z pokojem Finna.

Będzie podczas wyboru kolorów, mebli i dodatków przypominać jakie kolory i wzory miały znaleźć się w pokoju.

Przyglądamy się fotce i dobieramy dodatkowe inspirujące drobiazgi, kolorowe wydruki, próbki tkanin, wzory pościeli lub dodatków, które wyszukujemy w sieci. Więcej o zasadach tworzenia mood boardów pisałam  TUTAJ.
 



Jak widać, turkusowy i pomarańcz, to wiodące kolory, ale harmonijnie współgrają z nimi limonkowa zieleń i czekoladowy brąz. U Tori akcentem był limonkowy fotel, a uzupełnieniem czekoladowe ramy łóżeczka i komody.



Oto przykład, jak się pozytywnie inspirować. Pokój pierwszy.

Na bazie pomysłu na pokój Finna, powstał zupełnie nowy i inny pokój chłopca.
Kolor ścian, jak u Tori, wykładzina też, brązowe łóżeczko, nawet żyrafka - ten sam motyw przewodni, tyle że duża.
Jednak umiejętne skorzystanie z kilku podpatrzonych rozwiązań pozwoliło stworzyć nową jakość.




Pokój drugi, kolory bardziej stonowane, może to być pokój dziewczynki.

Soczyste pomarańcze, turkusowo - szmaragdowe tło i mamy pewność co do słuszności pomysłu łączenia pomarańczu z turkusem w pokoju dziecka. Poniżej kolaż inspiracji, ładne te sowy, jako poduszeczki w pięknych kolorach i wzorach. Taki delikatniejszy wariant będzie doskonały do pokoju dziewczynki.

 
 

 

 

Poniżej turkusową ścianę zastąpiono ciemnoszarym kolorem. Pokój trzeci.

Szarość pasuje do pomarańczu, turkus pojawia się na zasłonach, obrazkach i pościeli łóżeczka, mamy też limonkowy akcent na przewijaku. Całość rozświetlona białymi akcentami. Może trochę za dużo tej szarości,  ale to pozostawiam Wam do oceny.




 

I tak dalej, i tak dalej...

 Jak widać, inspirować się można na różne sposoby. Najtrudniej jest zacząć, a potem to już z górki.


Poniżej świetny dywan w romby, podobne jak na tapecie u Tori. Komódka vintage przemalowana na turkusowo, dostała błyszczące gałki. Pasy na ścianie sprawiają, że nie jest nudno. Wersja stonowana, delikatna. Ja wstawiłabym do tego pokoju pomarańczowe łóżeczko i byłoby super. A Wy, co sądzicie?







1 komentarz: