Alice in Waterland.
Dzisiaj pokażę zjawiskową sesję zdjęciową, nawiązującą do tematu Alicji w Krainie Czarów.
Autorka zdjęć, mieszka na małej wyspie na Bahamach. Specjalizuje się w fotografii
podwodnej. Jak sama mówi, dużo czasu spędza w oceanie, czasem zabiera
aparat. Zobaczcie, co udało się jej wyczarować.
Czystość wody i mocne światło, sprawiają, że zdjęć jej autorstwa, nie można przestać oglądać!
Alicja w Krainie Czarów to książka, na której wychowały się pokolenia.
Świat podwodny, pokazany przez
fotografkę, oddaje surrealistyczny i nierzeczywisty świat króliczej nory.
Oglądając te zdjęcia czuje się, że lekkość, baśniowy wygląd oraz gra świateł, a także dziwne zachowanie włosów, ubioru i rekwizytów, to właśnie to, co spotkało Alicję w Krainie Czarów.
Ruchy modelki są pełne wdzięku, a przy tym zrelaksowane.
Podziwiam, że
dziewczynka umie pod wodą zachować naturalną twarz, nie widać, ze wstrzymuje
oddech. Nie zaciska powiek. Myślę, ze nie jest łatwo znaleźć osobę o takiej swobodzie nurkowania i kontrolowania mimiki twarzy.
Po drugiej stronie lustra.
Wszystkie
zdjęcia zostały poddane obróbce w Photoshopie. Elena mówi, że dużo zależy od danego obrazu. Niektóre
ze zdjęć są poddane tylko nieznacznej korekcie kolorów, a niektóre wymagały większego
nakładu pracy.
Gratuluję autorce talentu i niecodziennego pomysłu. Jestem pod wielkim wrażeniem tych zdjęć, tym bardziej, że musiały kosztować wiele pracy i wysiłku, a efekt jest zdumiewająco lekki i świeży.
A wam, jak się podobają?
Elena Kalis i jej strona, na której mozna zobaczyć całość sesji, oraz inne projekty podwodne
Piękna sesja! Moim zdaniem zdjęcia z flamingiem i przechodzeniem przez "taflę" lustra - zjawiskowe. O Alicji zapomniałam na wiele lat, podczas gdy ostatnio jedna ze stacji powtórzyła Disney'owską wersję bajki i choć mam dzieścia ;) lat usiadłam przed telewizorem jak 9-letnia dziewczynka z kucykami sprzed wielu lat.. Przypomniałam sobie króliczą norę, spadanie z parasolką, stolik z kluczem, rozmowę z drzwiami itd... Przedziwne "spotkanie" po latach. Nostalgia w uścisku z nienazwaniem dziecięcych wspomnień ;) Pozdrawiam :) i także z radością podczytuję :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że jeszcze ktoś czuje temat - naprawdę uruchamia wyobraźnię - dlatego to bajka wszech czasów :)
OdpowiedzUsuńTo jeszcze raz ja ;) Dzisiaj znalazłam te zdjęcia - bez Alicji ;) ale też wodno-piękne :) z mamami w roli głównej. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttp://www.kevinbeasley.com/?gallery_page=slideshow&pp_gallery_id=1359673147
Rzeczywiście, przepiękne! Dzięki za ten link, lubię się pozytywnie zainspirować. W sam raz na dzisiejszą pluchę i niepogodę :)
OdpowiedzUsuń