blog o wnętrzach dla dzieci, inspiracje : 10 super plakatów vintage do pokoju chłopca.

sobota, 3 sierpnia 2013

10 super plakatów vintage do pokoju chłopca.

Moda na oldschool.

Nastolatkowie są zafascynowani technologią i nie potrafią się bez niej obejść. Jak my wszyscy.

Jednak są i tacy, którzy manifestują sprzeciw wobec nowoczesności wybierając oldschool.
Dzisiaj niezwykle piękne plakaty vintage do pokoju chłopca. Zobaczcie.

Technopol się chowa.

Myślę, że nie ma ucieczki od technologii, ale warto także pamiętać o tym, że można indywidualność wnętrza, oraz jego właściciela podkreślić elementami, które mają już swoje lata. Nawet, jeśli jest to pokój nastolatka, to element vintage może w nim świetnie zagrać.

Vintage jako inspiracja.

To żadna nowość, że plakaty świetnie dekorują wnętrza. Wybrałam kilka reprodukcji oldschoolowych plakatów muzycznych, filmowych, sportowych, lub też okładek.

Plakaty vintage mają kolor, smak i niepowtarzalny klimat. Opowiadają krótką, ale interesującą historię.
Warto powiesić kilka takich cudeniek w pokoju młodzieżowym.

Magia obrazu.

Samoloty, statki, rowery i samochody. To, co chłopców fascynuje i interesuje od najwcześniejszych lat.

Sport, film, technika, wydarzenia, plakaty reklamowe i informacyjne. Idealny temat na uzupełnienie aranżacji w stylu, który odpowiada właścicielowi pokoju.

Mamut i Hindenburg w kolorze blue.

Przyznaję, każdy z tych plakatów jest świetny, ale trzy ostatnie szczególnie mi się podobają.
Ten z mamutem jest nieco surrealistyczny, ale właśnie dlatego spodobałby się nawet małemu chłopczykowi, co moze być inspiracją do umieszczenia go we wnętrzu typowo dziecięcym.

Plakat z Vespą nie ma sobie równych, bo dzięki umieszczeniu w nim kilkunastu modeli tego skutera, otrzymujemy niebanalny akcent na ścianę, który będzie pasować po prostu do wszystkiego, a dodatkowo opowie historię kultowej marki.

Zachodnie wybrzeże i latający mustang.

Jak wiadomo, San Francisco ma najwięcej stromych ulic na świecie, dzięki czemu można zrobić niezły skok. Dokładnie, jak na plakacie, który jest moim numerem jeden, mimo, że prezentowanym jako ostatni.