sobota, 15 czerwca 2013

Jak Sarah Jessica Parker radzi sobie z domem i dziećmi?

Celebryci i ich życie w sposób naturalny budzą zaciekawienie.







































Dziś trochę poplotkuję, a przy okazji pokażę Wam sesję zdjęciową zaaranżowaną w zabałaganionych pokojach dziecięcych. Sarah Jessica Parker pośród porozrzucanych zabawek i trójki dzieciaków.

Troje dzieci i mąż.

Podoba mi się zamysł sesji zdjęciowej Mario Testino. Sarah jest matką trojga dzieci, pracuje i prowadzi dom. Sesja pokazuje tę ikonę mody, aktorkę i producentkę w scenerii domowej z rozbrykanymi dziećmi i wszechobecnymi zabawkami. Na niektórych zdjęciach pojawia się także mąż, Matthew Broderick.




Surogatka i niania.

Sarah ma troje dzieci,  w tym dwie bliźniaczki - Lorettę i Tabithę, urodzone przez matkę zastępczą, kiedy Jessica była już dobrze po czterdziestce
Każdy dzień zazwyczaj zaczyna tuż po szóstej, łączy obowiązki matki, żony, aktorki, producentki, projektantki i twarzy kampanii reklamowych. 

 














 

A kto sprząta zabawki?

Jak mówi, mogłaby zatrudnić armię osobistych asystentów na całą dobę, aby pomagali jej w radzeniu sobie z pracą i domem. Ale obowiązkami dzieli się z mężem, do pomocy mają nianię dla swoich bliźniaczek , na czas, kiedy pracują, dodatkowo ktoś inny pomaga w wożeniu dziewięcioletniego Jamesa Wilkie'go na zajęcia i do szkoły.  Nowy Jork to wyzwanie logistyczne i ani on, ani ona nie daliby rady codziennie stać w Nowojorskich korkach, będąc jednocześnie po kilkanaście godzin w pracy.

Na zdjęciach Sarah jest wystylizowana, modnie ubrana, nieskazitelna. Jej postać w pozach żywcem wyjętych z czerwonego dywanu, lawiruje pomiędzy stosami porozrzucanych zabawek, ubrań i bawiących się dzieci. Pewnie często tak to właśnie wygląda, celebrytka musi wyglądać nienagannie, przecież tuż za jej drzwiami czaja się paparazzi, a jej zdjęcia obiegaja portale plotkarskie w mgnieniu oka.

 

Jak jest naprawdę? 

To fajne, że chociaż raz możemy dzięki temu wyobrazić sobie, jaka może być naprawdę i z jakimi wyzwaniami może się zmagać osoba tak permanentnie zajęta, matka trojga jeszcze małych dzieci.







































Jak jest naprawdę, jakie są relacje między domownikami, tego możemy się tylko domyślać.
Możecie poczytać długi artykuł, w którym Sarah opowiada o swojej codzienności. Bardzo ciekawy wywiad, oraz zdjęcia lepszej jakości znajdziecie na stronie VOGUE.





















 Na koniec jedno zdanie z tego wywiadu, określające jej podejście do rodziny i dzieci.
Ładnie brzmi, więc na koniec przytaczam w moim wolnym tłumaczeniu..

Nie korzystamy z żadnej pomocy domowej. Jesteśmy sami i zajmujemy się dziećmi. To jest coś, co jest ważne dla nas obojga, nie chcemy od tego uciekać, bo jaki jest sens  posiadania rodziny, jeśli nie będziemy naprawdę w niej uczestniczyć?


link do artykułu w Vogue

 






3 komentarze:

  1. Gednialne zdjęcia w dziecięcym pokoju i z dziećmi. Ona elegancka, wszystko porozrzucane, wesołe dzieci ! Fantastyczne !!

    OdpowiedzUsuń
  2. Też mi się podoba. :) No, może twarz przeszła zbyt silną ingerencję Photoshopa, wszak Sarah jest już dobrze po czterdziestce, ale nie czepiajmy się. Chodzi o dzieciaki i wnętrza a w nich taką wymuskaną mamuśkę - businesswoman. Ciekawe jak wygląda, kiedy siedzi z dziećmi rano w piżamie. Dzięki za komentarz.

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj bycie mamą nie jest łatwe. A jak dzieci dorastają, to jeden chce tablet, drugi korek na ścianę, trzeci deskę. I to coraz bardziej rośnie. Ale czego to się nie robi dla swoich dzieciaczków!

    OdpowiedzUsuń